Moje Życie


W 2009 pobiegłem we wrześniowym Maratonie Warszawskim z twardym, kategorycznym i bezwzględnym postanowieniem pobicia życiówki z roku 2006 o 15 minut. Kosmos! Żeby to zrobić przytrenowałem przez cztery miesiące pod okiem fachowca. Byłem obowiązkowy i zdeterminowany lecz niestety niezdyscyplinowany - prawie każdy trening biegłem szybciej od założeń. Opuściłem tylko jeden trenig! Podczas samego biegu "spaliłem się" i zamiast spodziewanych 15. minut wyszło 8 min. i 11 sekund nadwyżki. Ja pierdolę był upał 30 stopni a ja byłem nie do zajebania. Na mecie byłem szczęsliwy. W końcu dokonałem tego. To był mój 17. maraton.

W 2010 kupiłem sobie domenę POLSKIE Maratony.PL. Nie mieściło mi się w głowie, że takie coś może być wolne, ale było! Od tego czasu, na tym adresie buduję mój portal konsekwentnie choć mam pod górkę jak cholera. W tym czasie nie pobiegłem żadnego maratonu, bo zamiast biegać robiłem zdjęcia do portalu, albo dukałem teksty będąc śmiesznym redaktorkiem. Opamiętałem się jednak w porę i w grudniu przebiegłem się na królewskim dystansie. Było prawie tak jak chciałem czyli źle - mokro, ślisko choć nie za zimno. Jest. Bo rok bez maratonu to rok przegrany.

W 2011 zajmę się już tylko moim portalem. Ta witryna zaś, moja pierwsza i ukochana i o mnie przecież - musi poczekać na uaktualnienie i dopisanie historii "ANDRZEJ DERFERT MA VIE"!

  

  



ANDRZEJ DERFERT MA VIE - FUCKIN' MAIN SIDE
CURRENT MOON
Navigation